Zdjęcie:
zielone dachy w Krakowie, lovekrakow.pl
W różnych rejonach są one inaczej
zagospodarowane: w niektórych są to po prostu roślinne azyle umieszczone wysoko
nad ziemią, inne posiadają baseny i pełną infrastrukturę w postaci ławek,
altanki, czy oczka wodnego. Jak zauważył francuski architekt, Le Corbusier,
ogrody na dachu, to jeden z „punktów wyjścia nowoczesnej architektury”. Ten sam
mężczyzna zapoczątkował w XX wieku koncepcję tworzenia systemów zielonych
zadaszeń, jaka jest nam obecnie znana.
Kilkaset lat temu, mieszkańcy
Skandynawii tworzyli bowiem dachy głównie z mchów, bylin i innych niskich
roślin, o niewielkiej wadze, w celach czysto użytkowych. Miały ochronić
domostwa przed surowym klimatem, siarczystymi mrozami i intensywnymi opadami.
Zielona warstwa tworzyła także dobrą zaporę izolacyjną przed porywistym
wiatrem.
Fenomen ogrodów na dachach dostrzegł również prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski. W tym celu skonsultował się z
głównym architektem miasta, by przygotował plany miejsc przystosowanych do
powstania na nich ogrodów. Takie muszą posiadać przede wszystkim grubsze
stropy, aby utrzymać dodatkowe kilogramy. Ważne jest też położenie. Od niego
zależy czy łatwo będzie utrzymać rośliny w dobrym stanie. Ich odmiany muszą być
też bardziej odporne na wiatr, gdyż ten doskwiera na wysokości dużo mocniej, niż
w typowym ogrodzie. Jednak efekty są tego zdecydowanie warte, zielony azyl może
pomóc w walce ze smogiem, produkując tlen i filtrując zanieczyszczone powietrze.
Co ciekawe, może również zatrzymać aż do 30% energii, zmniejszając rachunki za
ogrzewanie budynków.
Ten sposób został wykorzystany na
zadaszeniu centrum handlowego Arkadia w Warszawie, które uchodzi za największe
i najbardziej interesujący projekt tego typu w Polsce. Powierzchnia dachu wynosi
niemalże 32 tys. mkw. i prawie cały, aż 27 tys. mkw. pokrywa zielona warstwa.
Można tam znaleźć unikalne rośliny, z różnych części świata: z granicy klimatu
arktycznego i tundry, z terenów wysokogórskich, czy nawet półpustyń. Cechują je
minimalne wymagania pod względem zasobności podłoża w składniki mineralne,
zapotrzebowania na wodę, odporność na niskie oraz wysokie temperatury. Aby przyspieszyć
ich rozwój, wyposażono dach w automatyczną stację nawadniającą. Dążenie do równowagi ekologicznej
to wyzwanie, do którego powinien dążyć każdy człowiek na ziemi. Przez wysoką
ingerencję w środowisko, wycinanie lasów i zastępowanie ich wielkimi
aglomeracjami, ryzyko negatywnych zmian klimatycznych rośnie. Cierpi na tym
również zdrowie psychiczne ludzkości. Korzyści, jakie niosą ze sobą dachy
zielone w miastach, można mnożyć: przyczyniają się do redukcji dwutlenku węgla
w powietrzu, będącego jedną z głównych przyczyn globalnego ocieplenia klimatu; niwelują
hałas; gromadzą wodę; mogą zapewnić roślinom i zwierzętom kolejną przestrzeń do
życia. Mieszkańcom miast zapewniają natomiast niezbędną w codziennym zgiełku
przestrzeń do relaksu i pomagają zredukować koszty związane z wytwarzaniem
energii, poprzez bycie dodatkową izolacją termiczną. Zielone dachy to rozwiązanie
przyszłości.
Anna Piętowska
|